obrazy olejne malowane szpachelką ... atelier, studio - moje miejsce na Ziemi
przedstawienie się zaczyna :)a może kończy? skoro jesień...czuję się, jakbym była w teatrze i kurtyna się otwierała (:
Może to kurtyna do Teatru Wielkiej Przemiany ... a może dzisiejsze dzieło to pożoga tego, co dawno powinno zniknąć ...??? ;)
Czyżby należało rozumieć to dosłownie?Zrobiłaś to, co malarze lubią robić najbardziej - malować na tym, co było już namalowane :))))
hahaha bingo :))))))
A ja to widzę tak:Tańczyły brzozy? Tańczyły!No to teraz będą tańczyć buki i to nie byle co bo tango argentyńskie!
Tango? ... zawsze !!! ;)))
... a w atelier tukan zerka na nas z wyraźną aprobatą ;)
przedstawienie się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńa może kończy? skoro jesień...
czuję się, jakbym była w teatrze
i kurtyna się otwierała (:
Może to kurtyna do Teatru Wielkiej Przemiany ...
OdpowiedzUsuńa może dzisiejsze dzieło to pożoga tego, co dawno powinno zniknąć ...
???
;)
Czyżby należało rozumieć to dosłownie?
OdpowiedzUsuńZrobiłaś to, co malarze lubią robić najbardziej - malować na tym, co było już namalowane :))))
hahaha bingo :))))))
OdpowiedzUsuńA ja to widzę tak:
OdpowiedzUsuńTańczyły brzozy? Tańczyły!
No to teraz będą tańczyć buki i to nie byle co bo tango argentyńskie!
Tango? ... zawsze !!! ;)))
OdpowiedzUsuń