:) dotąd myślałam, że szpachelki służą do nakładania kitów, gipsu, wygładzania ścian i uzupełniania ubytków czy zeskrobywania zanieczyszczeń z różnych powierzchni. A tu proszę bardzo ... MM nie używa, więc nie wiedziałam, że tak też można (:
:))) malować można wszystkim i na wszystkim ;))) to są specjalne szpachelki malarskie, są "mięciutkie" bardzo sprężyste, mam jeszcze kilka w innych kształtach, ale te używam najczęsciej. Uściski :)
Mało tego, taką szpachelka można zeskrobywać nadmiar farby, tworząc w ten sposób zupełnie nowy obraz. Oczywiście na mokro bo na sucho to już Ewa musi powiedzieć czy się da?
Oczywiście Aniu, można zdejmować świeżą farbę i w to miejsce nakłądać inną, to bardzo wygodne narządko ;) Na sucho niestety już się nie da, mażna jedynie przetrzeć papierem ściernym i malować od nowa :)
Cudownie jest tak oglądać jak tworzysz i jak powstają kolejne fazy obrazu. Robi się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze zawsze mnie to bardzo ciekawiło, jak to robią inni. Fascynują mnie tutoriale pokazujące proces powstawania obrazu. Buziaki :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńdotąd myślałam, że szpachelki służą do nakładania kitów, gipsu, wygładzania ścian i uzupełniania ubytków czy zeskrobywania zanieczyszczeń z różnych powierzchni.
A tu proszę bardzo ...
MM nie używa, więc nie wiedziałam, że tak też można (:
:))) malować można wszystkim i na wszystkim ;))) to są specjalne szpachelki malarskie, są "mięciutkie" bardzo sprężyste, mam jeszcze kilka w innych kształtach, ale te używam najczęsciej. Uściski :)
UsuńMało tego, taką szpachelka można zeskrobywać nadmiar farby, tworząc w ten sposób zupełnie nowy obraz. Oczywiście na mokro bo na sucho to już Ewa musi powiedzieć czy się da?
OdpowiedzUsuńOczywiście Aniu, można zdejmować świeżą farbę i w to miejsce nakłądać inną, to bardzo wygodne narządko ;) Na sucho niestety już się nie da, mażna jedynie przetrzeć papierem ściernym i malować od nowa :)
OdpowiedzUsuń