obrazy olejne malowane szpachelką ... atelier, studio - moje miejsce na Ziemi
Ooooo! Nowy obraz, faktycznie radość aż bije od brzózek.
To chyba nie brzózki, tylko pobielony kwitnący sad, ale pewności nie mam ;)))
przypomina fakturę gobelinu :)
Trafnie zauważyłaś Melisko, malowanie szpachelką daje efekt zbliżony do gobelinu :)
jaka taka mądra to nie jestem, ale MM to i owszem (((((((((:
... a w atelier tukan zerka na nas z wyraźną aprobatą ;)
Ooooo! Nowy obraz, faktycznie radość aż bije od brzózek.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie brzózki, tylko pobielony kwitnący sad, ale pewności nie mam ;)))
OdpowiedzUsuńprzypomina fakturę gobelinu :)
OdpowiedzUsuńTrafnie zauważyłaś Melisko, malowanie szpachelką daje efekt zbliżony do gobelinu :)
OdpowiedzUsuńjaka taka mądra to nie jestem, ale MM to i owszem (((((((((:
OdpowiedzUsuń